sobota, 22 października 2016

-

Jedyny cel jaki wczoraj osiągnełam : nie napisałam do niego. On też nie. Dziś też nie. I znowu się zaczyna. Nie będziemy się do siebie odzywać. Kurwa. A potem i tak któreś się odezwie. Tego nie da się skończyć. Za dobrze się znamy, choć to wydaje się tak niemożliwe.
Wczoraj wylądowałam klęcząc przed kiblem, zapłakana. A potem poszłam biegać. Dziś nie biegałam, ale ćwiczyłam i mało zjadłam. I w końcu nie wymiotowałam. Siedziałam i cąły czas myślałam o jedzeniu, chciałam już wyjść i coś kupić. Ale wyobraziłam sobie co będę czułą za godzinę, jak już zjem i wszystko zwrócę, Byłabym jeszcze bardziej głodna, opuchnięta, zapłakana. I jakoś udało mi się powstrzymać. Zdjęcie na tapecie też pomogło.
Nie wiem jak będzie jutro.
Mam wrażenie, że coraz mniej ludzi mnie rozumie. Albo ja coraz mniej mam potrzebę być rozumiana. Pisząc z moimi przyjaciółmi, którzy sa w Polsce, czuję się jakby tak naprawdę mieli mnie w dupie.  Kto by do mnie przyjechał, gdyby coś mi się stało? Czy w ogóle ktokolwiek? Chciałabym wierzyć, że M.
A tu od razu pojawia się problem. Nikt z moich znajomych go nie zna. Tylko z opowieści.Więc nie dowiedziałby się. Przecież nie napisałabym mu nagle, że coś mi się stało, nie lubię wzbudzać w nim litości,
 Zresztą ja też nie znam jego znajomych. Chociaż tak dużo o nich wiem. że czuję się jakbym ich znała. To trochę tak, jakby oglądac serial. Tylko tutaj czytałam/ słuchałam, co u nich słychać. Parę razy nawet gadałam z chłopakami przez telefon, jak byli z M. Chciałabym kiedyś ich poznać. To by było ciekawe przeżycie. Ale o czym ja mówię? Po co mi te nadzieje ;( Przecież nawet M, nie będzie chciał się ze mną spotkać. I co by oni pomyśleli, jakby zobaczyli, że jestem gruba? To też kolejna rzecz, która stara sie odciągnąć mnie od jedzenia.
Mam 20 lat, a czuję się jak dziecko. Albo jak zakochana 13latka.
Chciałabym, żeby on tu był. Żebym ja była 15kg chudsza, I zeby on po prostu mnie przytulił.

Tęsknię. Płaczę.

Trzymajcie się. Jak najbardziej chudo!:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz